PODZIEL SIĘ

W sensie symbolicznym funt jest dla Polaków prawie jak złotówka – to właśnie w tej walucie zarabia dziś ogromna rzesza ludzi, którzy zdecydowali się szukać szczęścia na Wyspach.

 

Kurs funta szterlinga przez kilka dobrych lat – a nawet przez ponad dekadę – zachowywał pewną utrzymującą się tendencję: wobec naszej rodzimej waluty stopniowo tracił na wartości. Dziesięć lat temu jego wartość plasowała się w granicach 6-7 zł. Wyjazd do pracy w Wielkiej Brytanii, nawet czasowy – na pół roku, rok, czy dwa lata – stał się wtedy jedną z bardziej opłacalnych inwestycji życia. Osoby wracające z Anglii lub deklarujące swoje zarobki w funtach dysponowały odpowiednią kwotą (lub zdolnością kredytową, jeżeli była to praca stała) umożliwiającą im zaciągnięcie bez przeszkód pożyczki hipotecznej. Jednak od wspomnianych dziesięciu lat wartość funta regularnie spadała (od mniej więcej 2007 roku spadła poniżej 5 zł) – aż do niedawna.

 

Dziś brytyjska waluta przeżywa pierwszy raz od bardzo dawna okres umocnienia. Wpływ na to ma kończący się powoli kryzys (w Anglii proces ten jest dość wyraźnie widoczny), spadająca stopa bezrobocia oraz wsparcie funta przez narodowy bank. Większość specjalistów od rynku walut przewiduje, że umocnienie to będzie się utrzymywać. Ma to złe i dobre strony. „Ruch w walucie” powoduje ożywienie gospodarki, zaś powolny, stały wzrost wartości funta wobec dolara (i, jednocześnie, wobec złotówki) może doprowadzić do mniejszej intensywności gospodarczej i do pewnego rodzaju zastoju.

 

Dla Polaków zarabiających na Wyspach umacnianie się waluty i wzrost jej wartości jest pozytywnym aspektem. Tyle, że na skutek nowych przepisów w Polsce (tzw. zmiany w Rekomendacji S wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego) dochody otrzymywane w funtach mogą zaszkodzić decyzji o wzięciu kredytu w Polsce. W tym sensie, że od lipca 2014 aby wziąć kredyt mieszkaniowy w obcej walucie, trzeba właśnie w niej zarabiać, zaś jeśli ktoś nie chce ryzykować i woli kredyt w złotówkach – wówczas niestety nie może otrzymywać pensji w funtach czy w euro.